Dorosły samiec i 11-miesięczny młody osobnik to martwe wilki, które z ranami postrzałowymi znaleziono we wtorek, 3 kwietnia.
Naukowcy z Instytutu Biologii Ssaków PAN w Białowieży podkreślają, że to kolejny przykład nielegalnego odstrzału tych zwierząt w Polsce do jakiego dochodzi w ostatnim czasie.
Czytaj także: Wilki w nowym miejscu. Władze gminy z pilnym apelem
Tak relacjonują całą sprawę w swoich mediach społecznościowych:
Wczoraj pod Hajnówką na obrzeżach Puszczy Białowieskiej zostały znalezione dwa martwe wilki z ranami postrzałowymi. Na miejsce udali się pracownicy Instytutu Biologii Ssaków PAN w Białowieży, którzy potwierdzili makabryczne znalezisko i powiadomili policję.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Naukowcy podkreślają, że po zabiciu wilki prawdopodobnie zostały ukryte w niewielkim lesie otoczonym przez otwarte tereny i dodają:
To kolejne wilki zastrzelone w Polsce. Naukowe szacunki wskazują, że corocznie w ten sposób może ginąć nawet 150 tych dużych drapieżników. W sprawie toczy się śledztwo. Mamy nadzieję, że szybko uda się wykryć sprawców.
W Polsce żyje obecnie około dwóch tysięcy wilków, z czego blisko trzysta osobników na terenie Podlasia. Z rąk myśliwych i kłusowników ginie średnio około 150 zwierząt rocznie.
W komentarzach pod postem pojawiają się próby tłumaczenia, że wilki zagrażają hodowcom i rolnikom przez co wiele osób próbuje radzić sobie z nimi na własną rękę. Ale pracownicy Instytutu odpowiadają wprost: "Łamanie prawa to łamanie prawa".
Nie ma znaczenia ile wilków jest w Polsce i gdzie są optymalne dla nich środowiska. W ostatnich miesiącach zostały zastrzelone zwierzęta chronione: żubry, wilki, rysie. Próba usprawiedliwienia tego jest niedopuszczalna. Albo sprawcy będą karani i usuwani z PZŁ, albo patologie i bezkarność będą królować w tym kraju.