Dmitrij Małyszew, skazany na 25 lat więzienia, to postać, której zbrodnie wstrząsnęły społeczeństwem i zasłużyły na najwyższy poziom potępienia. W kolonii karnej odsiadywał wyrok za szereg przestępstw. Były nimi m.in.: zabójstwa, nielegalny handel bronią i amunicją, przygotowania do zabójstwa policjantów oraz rozbój.
Dziesięć lat temu zabił swojego przyjaciela Tadżyka, a następnie użył jego serca do przygotowania makabrycznego dania. Bardziej przerażające jest to, że cały ten okropny czyn został udokumentowany na nagraniu wideo. Tak Małyszew komentował swoje bestialstwo: "Pieczemy ludzkie mięso. Oto serce. Dodałem już cebulę".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Nagranie spod Gubałówki. Ludzie łapią się za głowy
Tak tłumaczył swoją motywację
Małyszew podpisał kontrakt z rosyjskim Ministerstwem Obrony Narodowej w październiku 2023 roku. Poszedł na wojnę w ramach batalionu "Burza V". Został dwukrotnie ranny.
W momencie rozmowy z dziennikarzem wołgogradzkiej edycji V1 były skazaniec przebywał w szpitalu. Wyjawił wówczas, dlaczego chce brać udział w rosyjskiej napaści na Ukrainę.
Jak byś się czuła, gdyby Twojej córeczce w szkole podstawowej powiedziano, jak zakładać prezerwatywę? Albo mężczyźni idący ulicą i liżący się nawzajem? Czy to dla Ciebie normalne? To nie jest dla mnie normalne - tak Malyshev tłumaczył swoją motywację do rozpoczęcia wojny.
Kanibal zaprzyjaźnił się z mordercą
Aleksandr Maslennikow również opuścił więzienie i trafił na front. Był on skazany za podwójne morderstwo i rozczłonkowanie dziewcząt, które poznał w klubie nocnym.
Małyszew opublikował w mediach społecznościowych wspólne zdjęcie. Razem z Maslennikowem uśmiechają się, siedząc w uścisku.
W latach 2022-2023 kryminaliści odbywający wyroki w więzieniach byli werbowani na wojnę. Zamiast siedzieć w celach, uczestniczyli w rosyjskiej agresji na Ukrainę. W zamian za udział w walkach obiecywano im wolność - dekrety o ułaskawieniu podpisywał Putin. Aktualnie o ułaskawienie nie mogą ubiegać się więźniowie, którzy od września 2023 roku kierowani są na front.
Czytaj także: To koniec pieców na gaz? Unia Europejska podjęła decyzję
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.