Wieloletnie podróże kosmiczne, wyprawa na Marsa i poszukiwanie innych planet podobnych do Ziemi? To już nie są fragmenty prozy Stanisława Lema czy historie rodem z filmów sci-fiction, bo odkrycie naukowców z Washington University w St. Louis może oznaczać prawdziwą rewolucję w podróżach kosmicznych. To jednak dopiero początek badań.
Jak się okazuje, uczeni już wiedzą, jak wywołać hibernację.
Uczeni z Waszyngtonu podzielili się na łamach "Nature Metabolism" swoimi wnioskami z badań. Idea była prosta: jak wywołać uśpienie w organizmie, wzorując się na przykład na niedźwiedziach czy innych zwierzętach, które zapadają w sen zimowy. Opracowano właśnie metodę, która pozwala zaprogramować długotrwały sen, a w razie potrzeby z tego snu wybudzić.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nową metodę testowano dopiero na szczurach, ale wyniki są bardzo obiecujące.
Jak się okazuje, hibernacja może być sztucznie wywołana u gryzoni za pomocą odpowiednio podanych impulsów ultradźwiękowych. Zespół badaczy zidentyfikował specyficzną grupę neuronów w głębokim obszarze mózgu zwanym obszarem przedwzrokowym podwzgórza.
To one odgrywają kluczową rolę w regulacji temperatury ciała i metabolizmu podczas hibernacji. Uczeni wykazali następnie, że u szczurów można te obszary w mózgu sztucznie pobudzać za pomocą ultradźwięków, które są dostarczane zupełnie nieinwazyjnie. W jaki sposób? Przez specjalnie skonstruowany hełm.
Czy możliwe będą długotrwałe podróże kosmiczne?
Na razie wydaje się, że ludzkość wykonała ważny krok w tym kierunku. Szczury nie zapadają naturalnie w sen zimowy, a uczonym udało się wywołać u gryzoni ten stan. A potem wybudzić je bez większych przeszkód, bo proces jest zupełnie odwracalny. Wystarczy przestać stymulować podwzgórze.
Jeżeli ten proces okaże się wykonalny u ludzi, możemy wyobrazić sobie astronautów noszących podobne do hełmu urządzenie, które jest zaprojektowane do wywołania stanu hibernacji – powiedział profesor Hong Chen, który kierował badaniami.
Po stymulacji odpowiedniej części mózgu szczury wykazywały spadek temperatury ciała o około 3 stopnie Celsjusza. Ich metabolizm zmienił się z wykorzystywania węglowodanów i tłuszczu jako źródła energii na sam tłuszcz. Do tego tętno badanych gryzoni spadło o około 47 procent, a wszystko działo się w temperaturze pokojowej. Niemal tak samo, jak u niedźwiedzia zapadającego w sen zimowy.
Testy na ludziach to na razie melodia przyszłości, ale wyniki u szczurów są naprawdę obiecujące. Jeżeli okaże się, że u człowieka można wywołać stan hibernacji, w którym zdecydowanie spowalnia metabolizm, ale zachowane są podstawowe czynności życiowe, wówczas odległe podróże w kosmos staną się możliwe. A misja na Marsa będzie mogła trzy lata lotu spędzić we śnie i obudzić się dopiero u celu.
Czyżby scenariusz znany z filmów był bliżej, niż może się nam wydawać?