Pani Dominika wspomniała w liście do redakcji portalu Onet o fatalnym prezencie, który otrzymała w kopercie, od gości weselnych. Przygotowywanie ślubu było dla niej sporym wyzwaniem, aby wszystko było zapięte na ostatni guzik. Impreza się udała, jednak po jej zakończeniu kobieta wraz z małżonkiem przeżyła spore rozczarowanie.
Choć przez lata ukuło się, że podczas tego typu uroczystości dominują różnego rodzaju podarunki pokroju sprzętu RTV-AGD, bądź luksusowych zastaw itp., tak nowożeńcy w zaproszeniu na swoją uroczystość zaznaczyli, że proszą gości o nie o prezenty, a pieniądze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Koszący nie mają litości. Mieszkańcy Ursynowa załamani
Po ślubie, przyszedł czas na otwieranie podarunków. Początkowo było dużo wzruszeń, po odczytywaniu różnych kartek, do czasu, aż pani Dominika nie otworzyła jednej koperty.
Na pierwszy rzut oka zawartość koperty sprawiała, że w środku są kupony na loterię. Niestety, widok rozczarował i zdenerwował parę, gdyż znaleźli oni pieniądze-zabawki do gry planszowej:
Pomyśleliśmy w pierwszej chwili, że to kupony na loterię. Słyszeliśmy, że niektórzy goście wręczają to młodym parom. Przyjrzeliśmy się jednak dokładnie. Potem jeszcze raz, bo naprawdę nie chciało nam się aż w to wierzyć. Dla mnie to było upokorzenie. Rozumiem, że może nie miał gotówki, może nie mógł sobie pozwolić na taki prezent. Ale wystarczyłby naprawdę los na loterię za kilka złotych. A nie plik banknotów z gry dla dzieci... - napisała Pani Dominika w liście do redakcji portalu Onet.
Czytaj również: Koszący nie mają litości. Mieszkańcy Ursynowa załamani
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.