W sobotę, 11 maja po południu pod numer alarmowy zadzwoniła mieszkanka Olsztyna. Kobieta zgłosiła służbom, że sąsiad wyjął z kieszeni nóż i grozi, że ją zabije.
Skierowani na miejsce funkcjonariusze zatrzymali 59-latka i doprowadzili do policyjnego aresztu. Zabezpieczyli też nóż, który mężczyzna wyrzucił przed ich przyjazdem.
Zatrzymany usłyszał zarzuty kierowania gróźb karalnych wobec kobiety. Został objęty policyjnym dozorem i zakazem zbliżania się do pokrzywdzonej. Grozi mu do 2 lat kary pozbawienia wolności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To nie pierwszy w ostatnich dniach atak z udziałem nożownika w naszym kraju. Do ataku z użyciem kuchennego anrzedzia doszło w Nysie w pierwszych dniach maja.
Tuż przed północą, w pierwszy dzień majówki policjanci zostali wezwani na pomoc do rannego mężczyzny. Został on ugodzony nożem i krwawił. 51-latek twierdził, że ktoś zaatakował go, gdy wracał do domu ze sklepu.
Prawda okazała się zupełnie inna. Jak ustalili policjanci, to jego 53-letnia partnerka podczas awantury miała chwycić za nóż, i ranić mężczyznę. Kobieta w chwili zatrzymania była kompletnie pijana.
W lutym br. pijany policjant groził nożem klientom w jednym z warszawskich pubów. Jak wynikało z relacji świadków, wymachiwał niebezpiecznym narzędziem, prezentując je klientom oraz "wykonywał ruchy przypominające zadawanie ran szyi"
Obsługa lokalu wezwała policję. Okazało się, że agresywny mężczyzna miał półtora promila alkoholu we krwi w chwili badania alkomatem. Po tym przewieziono go na Izbę Wytrzeźwień.
Czytaj także: Atak nożem w Nysie i kłamstwo. Wszystko przez kobietę