Reprezentacja Iraku odpadła z Pucharu Azji z powodu porażki 2:3 z Jordanią. Była to przykra porażka. Choć Irak stracił pierwszego gola w meczu, to później zdołał odwrócić wynik na 2:1 i taki rezultat utrzymał się do końca podstawowego czasu. Finisz należał do Jordanii, która zapewniła sobie awans do ćwierćfinału strzałami w doliczonych minutach.
Selekcjonerem Iraku jest Jesus Casas. 50-letni Hiszpan prowadzi zespół od 2022 roku. Wcześniej był asystentem w angielskim klubie Watford oraz w reprezentacji Hiszpanii. Praca z azjatyckim zespołem jest jego największym samodzielnym wyzwaniem.
Odpadnięcie z Pucharu Azji doprowadziło do wrzenia dziennikarzy z Iraku. Na dodatek w czasie konferencji prasowej zirytowała ich lakoniczna odpowiedź selekcjonera Jesusa Casasa, która była niczym oliwa dolana do ognia. Hiszpan odpowiedział jednym słowem "tak", kiedy usłyszał pytanie, czy bierze na siebie odpowiedzialność za porażkę z Jordanią.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziennikarze spodziewali się najwyraźniej nieco bardziej rozbudowanej wypowiedzi lub większej skruchy selekcjonera. Na sali konferencyjnej zrobiło się gorąco.
Cześć dziennikarzy opuściła salę, ale inni postanowili wyładować swój gniew na trenerze. Hiszpan zachował zimną krew, kiedy przedstawiciele mediów mogli dopuścić się rękoczynów i znaleźli się mniej niż metr od Jesusa Casasa. Agresywnie gestykulowali.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krewkie zachowanie może mieć konsekwencje dla dziennikarzy. Na sali pojawiła się policja i interweniowała. Po zaprowadzeniu porządku doszło do zatrzymania największych awanturników.
Oświadczenie po incydencie wydała azjatycka federacja AFC. Wyraziła ona głębokie rozczarowanie wydarzeniami i podjęła decyzję o wydaniu zakazu odpowiedzialnym osobom nie tylko relacjonowania obecnego Pucharu Azji, ale również przyszłych turniejów organizowanych przez nią.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.