Śledczy dotarli do informacji o możliwym miejscu ukrycia zwłok, które miały być zakopane w ziemi na terenie Dolnego Śląska, w powiecie zgorzeleckim. Przez kilka dni śledczy wykonywali czynności w miejscu, gdzie mogły znajdować się zwłoki ofiary. Wykorzystano ciężki sprzęt oraz przyrządy archeologiczne, przy pomocy których przekopano kilkaset metrów kwadratowych powierzchni, do głębokości kilku metrów.
Z ustaleń śledczych wynikało, że dla zamaskowania miejsca ukrycia zwłok, szczątki przykryto sześciometrową warstwą ziemi i śmieci, co miało uniemożliwić ich odnalezienie. Bardzo dokładne badanie wykopaliska skutkowało ujawnieniem zwłok mężczyzny, ze śladami, które mogły wskazywać na to, że został zamordowany. W tych czynnościach wsparcia udzielili biegli z zakresu medycyny sądowej, antropologii i archeologii.
Działania śledczych wywołały zaniepokojenie u dwóch mężczyzn podejrzanych o dokonanie tego przestępstwa, którzy najprawdopodobniej spodziewając się możliwości zatrzymania wyjechali za granicę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W związku z powyższym zarządzono poszukiwania listami gończymi i następnie europejskimi nakazami aresztowania. W tym momencie do akcji wkroczyli policjanci CBŚP z grupy "łowców cieni", którzy ustalili, że jeden z mężczyzn wrócił do Polski i może przebywać w okolicach Grójca na Mazowszu.
Czytaj także: Nagrali go w Tatrach. Na oczach tłumu szukał ratunku
Tam też został zatrzymany przez policjantów wydziału bojowego CBŚP. Trop za drugim z podejrzanych mężczyzn wiódł do Hiszpanii, w związku z powyższym policyjni poszukiwacze z "łowców cieni" nawiązali współpracę z hiszpańską policją, która zatrzymała podejrzanego w regionie Alicante. W tych czynnościach wsparcia udzieliła Oficer łącznikowa polskiej Policji w Hiszpanii, dzięki której była możliwa skuteczna koordynacja działań wykonywanych w Polsce i Hiszpanii.
Śledztwo nadal jest w toku. Badane są dalsze wątki tej wstrząsającej zbrodni sprzed lat.