Kevin Costner powrócił do westernu, czyli gatunku, który zapewnił mu sławę i Oscary. Twórca "Tańczącego z wilkami" zaprezentował w Cannes swoje najnowsze dzieło – "Horizon: An American Saga". Film będzie podzielony na dwie części. Obie ukarzą się w kinach jeszcze w te wakacje.
Polska premiera "Horyzont. Rozdział 1" odbędzie się 28 czerwca, natomiast "Horyzont. Rozdział 2" zadebiutuje już 16 sierpnia. To jednak nie koniec historii.
Costner, bez względu na przyszłe wyniki finansowe westernowej epopei, zamierza kontynuować prace nad 3 i 4 częścią "Horizon: An American Saga". Wygląda na to, że artysta jest w szczytowej formie twórczej. Aby sfinansować projekt, którego budżet (dla pierwszych dwóch części) wyniósł 100 mln dolarów, sam pokrył 24 mln dolarów, zastawiając przy tym swoją 50-milionową posiadłość w Santa Barbara.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Premiera "Horizon: An American Saga" spotkała się z mieszanymi reakcjami. Choć Costner otrzymał 10-minutowe owacje na stojąco, pierwsze recenzje były dość sceptyczne. Kilka pojawiających się opinii w mediach nie napawało optymizmem.
Mimo to, publiczność w Cannes najwyraźniej doceniła nie tylko film sam w sobie, ale całokształt kariery i pracy aktorskiej Kevina Costnera (podobnie jak w przypadku premiery ostatniej części "Indiany Jonesa" z Harrisonem Fordem w ubiegłym roku).
Podczas owacji Costner nie krył wzruszenia, otarł kilka łez i ze wzruszeniem przemówił do publiczności. "Horizon: An American Saga" traktuje jak swoje opus magnum. Podziękował publiczności, żartując: "Przepraszam, że musieliście tak długo klaskać, żebym zrozumiał, że powinienem coś powiedzieć".
Nigdy nie zapomnę tego doświadczenia. Nie spodziewałem się takiego przyjęcia. Jacy dobrzy z was ludzie. To wspaniały moment nie tylko dla mnie, ale także dla aktorów, którzy są tu ze mną, dla wszystkich, którzy we mnie uwierzyli i którzy nadal chcą ze mną pracować – powiedział Costner.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.