Tej wiosny, niedźwiedzie są wyjątkowo aktywne. Na Słowacji doszło do trzeciego ataku na człowieka w ciągu tygodnia. 1 kwietnia informowaliśmy o ataku drapieżnika na młode małżeństwo z psem. Para wybrała się na spacer szlakiem turystycznym w pobliżu wsi Pribylina. Skończyło się na strachu — mężczyzna został lekko ranny w łydkę.
Zaledwie 48 godzin wcześniej, w sobotę (30.03) niedźwiedź zaatakował w powiecie Żylińskim na północy Słowacji. Mężczyzna miał ze sobą broń i udało mu się obronić — ranne zwierzę uciekło.
We czwartek (4 kwietnia) niedźwiedź był wyjątkowo agresywny. Zaatakował 35-letniego mężczyznę, który z urazami kręgosłupa, klatki piersiowej i połamanymi żebrami został przetransportowany do szpitala – podaje portal Cezhory.sk
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdaje się, że w Polsce niedźwiedzie są spokojniejsze. Co prawda 4 kwietnia informowaliśmy, że jeden misiek włamał się do herbaciarni w Dolinie Strążyskiej. Ale oprócz wyważonych drzwi i ogólnego bałaganu, nie narobił więcej szkód.
Niedźwiedzie mogą atakować na wiosnę, bo budzą się wtedy z zimowego snu. Ich drzemka może trwać od 2,5 do nawet 6 miesięcy. Początek wiosny to czas, kiedy drapieżniki wychodzą po kilku miesiącach z gawry. Wygłodniałe szukają pożywienia. Im bardziej wygłodniały niedźwiedź, tym bardziej może być niebezpieczny.
Jak ostrzegają przyrodnicy z Tatrzańskiego Parku Narodowego, do niedźwiedzi nie wolni się zbliżać, dokarmiać ich ani robić im zdjęć. Zwierzęta najczęściej atakują, gdy poczują się zagrożone. Potrafią być wtedy bardzo groźne i agresywne. W innych przypadkach najczęściej schodzą ludzi z drogi i umykają w las.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.