Eksperci nie zalecają przyłbic jako skutecznego zamiennika maseczki. Przyłbica nie stanowi ochrony dróg oddechowych, a ponadto nie jest w stanie zatrzymać wszystkich aerozoli, które wydostają się podczas mówienia lub kichania.
Ponadto kiedy mówimy lub kichamy, możemy uwolnić dużą ilość płynu, który nie znika od razu. Większe krople spadną na ziemię, a mniejsze będą utrzymywać się w powietrzu. Ponieważ przyłbica nie jest szczelna, wirusy mogą się dalej rozprzestrzeniać.
Przyłbica nie ochroni przed wirusem
Najnowsze badania ukazują, że przyłbice nie są tak skuteczne jak maseczki i nie powinny być zamiennikami. Testy przeprowadzili naukowcy z Fukuoka University w Japonii, a ich wyniki ukazały się w czasopiśmie naukowym "Physics of Fluids".
Naukowcy sprawdzili, co się stanie, kiedy z odległości metra kichniemy w osobę noszącą przyłbicę. Okazało się, że aerozol dociera do osłony i zbliża się do twarzy tego człowieka, dzięki pierścieniowi wirowemu, który powstaje w wyniku np. kichnięcia, czyli gwałtownego uwolnienia płynów.
Przyłbice mają większą zaletę, ponieważ chronią także oczy, czego nie robi maseczka. Powstaje teraz bardzo dużo pół przyłbic, które jak maseczka zasłaniają tylko nos i usta. Eksperci nie zalecają jednak takiego rozwiązania. Eksperci z Japonii opracowują już ulepszone modele przyłbic.
Opracowujemy kilka ulepszonych modeli. Chcemy przyczynić się do ochrony ludzi przed infekcją i wierzymy, że w niedalekiej przyszłości pracownicy medyczni będą mogli skutecznie chronić się używając używając jedynie osłony twarzy - powiedział jeden z ekspertów Fujio Akagi.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.