Koń zerwał się z liny i wszedł na zamarznięte jezioro w Przełazach. Zwierzę zobaczyła wnuczka właściciela i natychmiast zadzwoniła po pomoc. Na miejsce przyjechały jednostki straży pożarnej ze Świebodzina oraz Lubrzy i Mostek.
Wozy strażackie spłoszyły konia, który uciekł w głąb jeziora. Ratownicy postanowili odciąć mu drogę i skierować go w stronę brzegu - podaje Świebodzin Nasze Miasto.
W pewnym momencie lód nie wytrzymał i zwierzę zaczęło tonąć. Strażacy natychmiast rozpoczęli akcję ratunkową. Wspólnymi siłami wyciągnęli konia z wody, a następnie ogrzali go i przekazali właścicielowi.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.