Czarnek na temat wyborów wypowiedział się w TVP Info. - Żadne wybory nie mają dzisiaj żadnego znaczenia. Dzisiaj znaczenie ma walka z koronawirusem. Dzisiaj trzeba ulżyć pracodawcom, pracownikom, przedsiębiorcom, czyli tym wszystkim, którzy są dotknięci w jakikolwiek sposób skutkami koronawirusa - przyznał.
Wrzucanie tematu wyborów jest kompletną nieodpowiedzialnością, bo nikt nie wie, czy wybory 10 maja się dzisiaj odbędą czy nie. O tym, czy się odbędą zdecyduje sytuacja za 2-3 tygodnie (...) Jeśli sytuacja będzie niebezpieczna, jeśli koronawirus będzie się rozwijał, to na pewno wyborów 10 maja nie będzie. Jeśli sytuacja będzie się poprawiała i będziemy wracać do stanu normalności i wrócimy do szkół czy na uniwersytety, to wybory będą mogły się odbyć - podkreślił Przemysław Czarnek.
Zobacz także: Donald Tusk wraca do polskiej polityki? Leszek Miller: byłby świetnym prezydentem
Polityk stanął również w obronie zmian wprowadzonych przez PiS w kodeksie wyborczym. Poprawkę przegłosowano w Sejmie w nocy z piątku na sobotę o 4:25. Wprowadzone modyfikacje rozszerzają zakres głosowania korespondencyjnego. Dzięki nim głosować korespondencyjnie będą mogli wyborcy "podlegający w dniu głosowania obowiązkowej kwarantannie, izolacji lub izolacji w warunkach domowych", a także ci "którzy najpóźniej w dniu wyborów skończyli 60 lat".
Wybory prezydenckie 2020 budzą ogrom kontrowersji
Praktycznie każdego dnia toczą się dyskusje na temat tego, czy wybory prezydenckie powinny odbyć się w planowanym terminie, czyli 10 maja. Nie brakuje skrajnych opinii. W bardzo mocny sposób wypowiedział się ostatnio m.in. Szymon Hołownia, niezależny kandydat na prezydenta.
Podczas wystąpienia zwrócił się do prezydenta Andrzeja Dudy. Zapytał, "czy naprawdę uparł się i tak bardzo chce być prezydentem z kwarantanny wybranym w wyborach w kwarantannie?".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.