Kot wychodzący raczej rzadko kojarzy się z takim, którego prowadzi się na smyczy. To raczej domena psów. A jednak! Przekonała się o tym, Jennifer Shyshkina, Ukrainka, która przed wojną w kraju uciekła do Francji.
Przez cały ten czas towarzyszy jej kot, którego jesienią 2021 r. znalazła na ulicy. Od tamtej pory są nierozłączni.
Uciekła z kotem z Ukrainy. Drogę relacjonowała w sieci
Simba od samego początku był dla Jennifer wielkim wsparciem. Dziewczyna twierdzi, że kot pomógł jej poradzić sobie psychicznie po rozpadzie jej czteroletniego związku. Potem był jej wsparciem tuż po wybuchu wojny w Ukrainie.
Najpierw chowała się z nim w schronie, a potem zabrała ze sobą, gdy wyjeżdżała z rodziną z Ukrainy. Swoją drogę do Francji, Jennifer relacjonowała w mediach społecznościowych. Pokazywała też, jak stopniowo uczyła Simbę tego, jak funkcjonować w nowym środowisku.
Kot stał się ulubieńcem w mediach społecznościowych
Początkowo kot nie lubił przebywać na świeżym powietrzu. Łatwo jednak nauczył się chodzić na smyczy, a z czasem pokochał też spacery i dłuższe wycieczki. W końcu stał się żądnym przygód kotem i głównym bohaterem zdjęć oraz filmów, które robią w sieci furorę.
Internauci są zachwyceni historią Jennifer i Simby. "Cieszę się, że oboje dotarliście do Francji cali i zdrowi" - czytamy w komentarzach pod jednym z udostępnionych filmów. "Uwielbiam oglądać Simbę skaczącego w wysokiej trawie" - pisze ktoś inny. "Jesteś zbyt zabawny".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.