Do zdarzenia doszło w Nowym Orleanie. Deonca Kennedy położyła się do łóżka, a pod poduszką jak zwykle umieściła pistolet. Tym razem jednak nocował u niej 3-letni wnuczek, z którym położyła się do łóżka. Jak informuje "NBC News", pod wpływem ruchów głowy kobiety broń odbezpieczyła się i wystrzeliła wprost w klatkę piersiową dziecka. Chłopiec zmarł nad ranem, wkrótce po przewiezieniu go do szpitala.
42-letnia kobieta została aresztowana. Według informacji Associated Press Kennedy była pracownikiem ochrony i być może z tego powodu posiadła w domu broń. Departament Policji w Nowym Orleanie ujawnił, że postawiono jej zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci, porzucenia dziecka oraz okrucieństwa drugiego stopnia wobec nieletniego.
Co ciekawe, Deonca Kennedy nie chce współpracować z policją. Odmówiła złożenia jakichkolwiek zeznań, w związku z czym policyjne ustalenia dotyczące wydarzeń z feralnej nocy opierają się na domysłach.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.