"Szkło kontaktowe" to magazyn satyryczno-publicystyczny, który można oglądać w TVN24 od 2005 roku. Dwóch prowadzących rozmawia ze sobą na bieżące tematy używając niejednokrotnie ironii i żartów. Często na antenie można także usłyszeć wypowiedzi telewidzów.
"Szkło kontaktowe". Jak wygląda oglądalność?
Program gościł wielu znanych dziennikarzy, publicystów i komików. Niektórzy zostali twarzami "Szkła kontaktowego", dzięki którym utrzymywano stałą widownię.
Niedawno w "Szkle kontaktowym" zaszły poważne zmiany. Krzysztof Daukszewicz w jednym z odcinków zapytał Piotra Jaconia, ojca transpłciowego dziecka o to, jakiej płci ono jest na dzień dzisiejszy. Na koniec, nie wiedząc, że mikrofony wciąż są włączone, powiedział: "Chyba ja pie***lnąłem głupotę".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Stacja zareagowała na tę sytuację i przeprosiła widzów za ten incydent. Niedługo później satyryk pożegnał się z programem.
Serwis Wirtualnemedia.pl przekazał, jak wygląda oglądalność programu. Zgodnie z danymi Nielsen Audience Measurement w pierwszych tygodniach format śledziło średnio 584 tys. widzów, co przełożyło się na 6,23 proc. udziału w rynku telewizyjnym. Wcześniej program oglądało 593 tys. osób.
Na początku czerwca program śledziło 777 tys. widzów. To oznacza, że afera związana z niefortunną wypowiedzią Daukszewicza nie sprawiła, że oglądalność spadła. Wręcz przeciwnie. Ostatnie dane wykazują, że odejście satyryka dało formatowi drugie życie.
Ostatnia średnia oglądalność programu była wyższa od tej za czasów Daukszewicza. "Szkło kontaktowe" ma o 30 tys. widzów więcej niż w ostatnich tygodni pracy satyryka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.