Losowanie szczęśliwych numerów odbyło się w dniu 9 stycznia 2016 r. Od tamtej pory tylko jeden z dwóch szczęśliwców zgłosił swoje roszczenie, co do głównej nagrody. Organizatorzy loterii czekali na drugą z osób, które trafiły szczęśliwą "szóstkę". Przyszły milioner zgłosił się dopiero po 3 tygodniach od losowania. W międzyczasie do organizatorów wpłynęły setki fałszywych kuponów.
Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że wreszcie odnalazł się właściciel tej niesamowitej wygranej. Mamy nadzieję, że sprawi mu to wiele radości. To byłoby straszne, gdyby nikt się nie zgłosił po tak dużą wygraną. Takie pieniądze mogą odmienić czyjeś życie. Dlatego apelujemy o sprawdzanie swoich kuponów za każdym razem - powiedział rzecznik prasowy Krajowej Loterii.
Wypłaty nagrody może domagać się tylko osoba, która ma ważny kupon. Nie może on zostać zgubiony, skradziony, czy zniszczony. Na wypłatę wygranej można liczyć tylko przez 180 dni od momentu losowania.
*Okazało się także, że kupon, który został wyprany w pralce przez pewną kobietę, nie był zwycięski. * O tej historii pisaliśmy tutaj: Twierdzi, że wygrała 33 mln funtów, ale wyprała kupon.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.