Przypomnijmy, że wieczorem 27 stycznia w Rostowie zawaliła się ściana budynku mieszkalnego przy ulicy Narimanov 72/3. Ewakuowano mieszkańców, a dom odcięto od dostaw gazu.
Z relacji mieszkańców wynikało, że na miejsce zdarzenia przyjechała karetka pogotowia i służby ratunkowe. Według mieszkańców, pogotowie zabrało jednego z emerytów. Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych nie podało jednak informacji o ofiarach.
Anton Heraszczenko, doradca ukraińskiego ministerstwa spraw wewnętrznych, poinformował w mediach społecznościowych, że mieszkańcy budynku twierdzą, że do tej pory nie otrzymali odszkodowania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Władze w Rosji uważają, że aby bezpiecznie wejść do mieszkań, trzeba poczekać na wyniki badań, podczas gdy mieszkańcy swobodnie "przeszukują" dom (co widać na nagraniu).
Czytaj więcej: Zapalił papierosa. Pacjentowi grozi 5 lat więzienia
Rankiem, 9 maja mieszkańcy tego budynku wyłamali zamki w bloku i weszli do swoich mieszkań. Niektórym mieszkańcom udało się zabrać swoje rzeczy. Na miejsce wezwano policję. Po opuszczeniu domu przez mieszkańców drzwi wejściowe zostały zaspawane.
Budynek był do rozbiórki
Pięciopiętrowy budynek mieszkalny przy ulicy Narimanov 72/3 został wybudowany w latach 60. XX wieku i został uznany za niebezpieczny oraz, że podlega rozbiórce latem 2020 roku.
Czytaj więcej: Koszmar powraca. Polacy, szykujcie się
W sierpniu 2023 roku działka pod domem została przejęta przez urząd miasta. Władze jednak nie spieszyły się z przesiedleniem mieszkańców. Badania oceny warunków mieszkaniowych rozpoczęły dopiero pod koniec 2023 roku. Oprócz tego część mieszkańców nie zgodziła się z ceną wykupu.