Kim Dzong Un pojawił się 5. Narodowym Kongresie Matek, który odbył się w Pjongjangu pierwszy raz od 11 lat. W trakcie przemówienia ubolewał nad przyrostem naturalnym w Korei Północnej i zachęcał kobiety, aby rodziły więcej dzieci.
Zapłakany Kim Dzong Un apeluje do Koreanek
Zapobieganie spadkowi liczby urodzeń i dobra opieka nad dziećmi to wszystko nasze obowiązki domowe, z którymi musimy sobie poradzić podczas pracy z matkami - mówił Kim Dzong Un, zacytowany przez agencję KCNA.
Czytaj także: Córka zastąpi Kim Dzong Una? Otrzymała nowy tytuł
Kim Dzong Un przez cały czas miał bardzo smutną minę, a pewnym momencie zaczął nawet płakać. Wtórowały mu zgromadzone na widowni kobiety. Dyktator przekonywał je, że mają "główne rewolucyjne zadanie" dobrego przygotowania młodego pokolenia do stania się siłą społeczeństwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jeśli matka nie stanie się komunistką, nie będzie w stanie wychować swoich synów i córek na komunistów i przeobrazić członków swojej rodziny w rewolucjonistów - mówił.
Południowokoreańskie ministerstwo ds. zjednoczenia zwróciło uwagę, że Kim Dzong Un po raz pierwszy publicznie przyznał, że doszło do spadku wskaźnika urodzeń. Współczynnik dzietności w Korei Północnej wynosi obecnie 1,79. W 2014 roku było to 1,88. Spadek jest nadal wolniejszy niż w Korei Południowej, gdzie współczynnik urodzeń w zeszłym roku wyniósł 0,78, w porównaniu z 1,20 w 2014 r.
Dokładne dane dotyczące urodzeń są trudne do opracowania ze względu na ograniczone statystyki ujawnione przez Koreę Północną. Z ocen rządu Korei Południowej wynika, że współczynnik dzietności u północnego sąsiada spada od 10 lat.
Wiele rodzin w Korei Północnej nie zamierza obecnie mieć więcej niż jednego dziecka, ponieważ wiedzą, że potrzebują dużo pieniędzy, aby wychować swoje dzieci, wysłać je do szkoły i pomóc im w znalezieniu pracy - powiedział Ahn Kyung-su, szef portalu DPRKHealth.org.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.