4 maja KE chce zaproponować "małą reformę" konwencji dublińskiej. Chodzi o sposób przyjmowania uchodźców. Zgodnie z informacjami, do których dotarła włoska gazeta, dla każdego kraju UE wyznaczona będzie maksymalna liczba uchodźców, których może przyjąć. Gdy zostanie ona przekroczona, rozpocznie się ich relokacja do innych krajów. I właśnie tu pojawia się kwestia opłat.
Jeżeli kraj, do którego mają być relokowani, nie będzie chciał się zgodzić na przyjęcie imigrantów, może kupić sobie na rok możliwość ich nie przyjmowania - zauważa "La Stampa".
Gazeta dodaje, że suma 250 tys. euro może się zmienić. W tym samym artykule jest też wypowiedź szefowej unijnej dyplomacji, Federiki Mogherini. Wyraziła ona opinię, że Europa zachowuje się "schizofrenicznie" w podejściu do kwestii migracji.
Uznaje się, że problem przerasta możliwość samodzielnego rozwiązania go przez jakikolwiek kraj i prosi się o wspólną europejską odpowiedź, ale zaraz potem - nawet, jeśli podjęto decyzję - nie wciela się jej w życie, wraca się na drogę narodową i zrzuca się winę na Europę - stooq.com cytuje urzędniczkę.
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store
Nie przegap:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.