Protestujący nie zachowywali się jak anioły, wręcz przeciwnie. Rzucali w stronę izraelskich żołnierzy kamieniami. Ciskali też w ich stronę płonące opony. Demonstrantów w pobliżu plaży Zikim na południe od Aszkelonu od strony morza wspierali Palestyńczycy na łodziach.
Izraelska armia twierdzi, że użyła gazu łzawiącego. Wojskowi mówią też o "innych metodach rozpraszania tłumu" - podaje "The Jerusalem Post". Ani słowa nie ma o broni, a Palestyńczycy alarmują o rannych. Według reportera serwisu Middle East Monitor 11 osób na plaży zostało rannych od kul.
W sumie obrażenia miało odnieść 29 osób. Są wśród nich ludzie podduszeni przez gaz i kilka ranionych odłamkami.
Do szpitali trafiło 9 dzieci i 5 kobiet - poinformował Ashraf Al-Qudra, rzecznik ministerstwa zdrowia w Strefie Gazy.
Demonstracje wzywające do zniesienia blokady Strefy Gazy wybuchły w końcu marca. Od tego czasu zginęło około 200 protestujących Palestyńczyków, a tysiące ludzi zostały ranne.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.