Samolot Ił-76 miał w zbiornikach około 40 ton wody. Zgodnie z planem miała zostać zrzucona na las. Stało się jednak zupełnie inaczej. Obługa lotu nie wzięła poprawki na silny wiatr i otworzyła zbiorniki w złym momencie.
Ofiarami pomyłki stali się rosyjscy policjanci na ziemi. Cała grupa funkcjonariuszy obserwowała ćwiczenia strażaków. W pewnym momencie ci, którzy nie zdążyli schować się do radiowozów, byli cali skąpani w wodzie.
Pomyłkowa akcja rozegrała się nad przedmieściami miasta Nogińsk. Leży ono w obwodzie moskiewskim.
Samolot należał do Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych. Ćwiczenia odbywały się na terenie centrum ratownictwa w Nogińsku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.