Ofiara to przypadkowa osoba. Zaevion zginął po tym, gdy kilku mężczyzn idąc ulicą otworzyło ogień do przechodniów. Według policji byli to członkowie gangu. Gdyby nie Zaevion, jego koleżanki najprawdopodobniej by zginęły. Na szczęście dzięki bohaterskiej postawie chłopaka nic im się nie stało.
*Jeden z napastników miał później wypadek. *Uderzył w jeden z domów, po czym został postrzelony. W wyniku odniesionych obrażeń zmarł w szpitalu. Dwóch pozostałych bandytów zatrzymano, ale jednego zwolniono po przesłuchaniu.
Jak podaje serwis Fox News, bohaterski nastolatek był zawodnikiem drużyny Fulton Football. Z informacji, do których dotarła stacja, wynika, że chłopaka lubili zarówno jego rówieśnicy jak i nauczyciele. W bardzo ciepłych słowach wypowiadała się o nim także burmistrz miasta Madeline Rogero.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.