Sprawą natychmiast zainteresowała się policja. Funkcjonariusze będą wyjaśniać wszystkie "okoliczności" sprawy, jednak widoczne na filmie sceny nie pozostawiają wątpliwości, kto i co w tym momencie robił w w toalecie. Co więcej burmistrz tuż przed wciągnięciem ścieżki przedstawia się i wyraża obawy o to, czy nikt go nie nakryje.
Zamknij drzwi. Nie pozwól nikomu tu wejść - burmistrz zwraca się do nagrywającego go mężczyzny. Nie chcę, by ktoś nakrył radnego Rixa na tym, co tu się dzieje - dodał.
Film jest prawdopodobnie zemstą na Rixie. Nagranie pochodzi sprzed 6 lat, ale ujawniono je dopiero teraz, gdy mężczyzna nie jest już radnym Dover, lecz jego burmistrzem. Sam zainteresowany przyznaje, że mógł paść ofiarą hakerów, którzy ujawnili kompromitujące go treści w starannie wybranym momencie. Przyznaje też, że odkąd rządzi Dover nigdy nie zdarzyło mu się zejść na "złą drogę".
Zrobiłem, co zrobiłem. Stało się. Byłem wtedy pijany. Nie mam pojęcia, co dokładnie wciągnąłem nosem. To mogła być równie dobrze oranżada w proszku - powiedział dziennikarzom.
Nie, nie podam się do dymisji - zakończył.
Autor: Kamil Królikowski
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.