Artykuł na temat gwałtu trafił na łamy newsowego portalu The Drudge Report. We wchodzącym pod koniec roku na ekrany kin filmie "Zjawa" (polska premiera 29 stycznia) ma się pojawić "szokująca scena, w której dziki niedźwiedź gwałci Leo DiCaprio". Fragment ten miał wywołać falę oburzenia na zamkniętych pokazach prasowych.
"Podczas brutalnego ataku niedźwiedź przewraca granego przez Leo Hugh Glassa na plecy i kilkukrotnie na niego napiera. Gwałci go dwukrotnie! - można przeczytać w artykule opublikowanym na The Drudge Report.
Studio filmowe 20th Century Fox potwierdza jednak, że w scenie dochodzi jedynie do brutalnego ataku. Z tą wersją zgadzają się także dziennikarze działu filmowego gazety "The Guardian", którzy uczestniczyli w tym samym pokazie.
Każdy, kto oglądał film, może poświadczyć, że zwierzę, które zaatakowało Hugh Glassa, to niedźwiedzica, której wydaje się, że mężczyzna zagraża jej młodym. To zdecydowanie nie jest scena gwałtu z udziałem niedźwiedzia - powiedział magazynowi "Entertainment Weekly" rzecznik prasowy wytwórni.
Film Iñárritu już wcześniej wywoływał kontrowersje. Kilka miesięcy temu reżyser musiał zaprzeczać doniesieniom, że narażeni na złe warunki pogodowe i niskie temperatury aktorzy i członkowie ekipy "przeżyli na planie piekło" i wiele osób odeszło z pracy przed zakończeniem zdjęć. Niedawno na temat filmu wypowiedział się także znany recenzent Jeffrey Wells, sugerując, że obraz ze względu na swoją brutalną naturę jest niewłaściwy dla kobiecej widowni.
Krytycy już teraz przewidują, że "Zjawa" ma duże szanse w wyścigu o nagrody Akademii Filmowej. Do Oscara za rolę pierwszoplanową typowany jest też Leonardo DiCaprio, choć złośliwi przewidują, że jak co roku zostanie odprawiony z kwitkiem. Padają też opinie, że "Zjawa" może być dla decydentów z Akademii zbyt brutalna.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.