Takie szokujące wnioski wynikają z ostatnich badań. Przeprowadziło je czterech naukowców z Uniwersytetu w Yale z wydziału psychologii: Oriana R. Aragon, Margaret S. Clark, Rebecca L. Dyer i John A. Bargh. W podsumowaniu eksperymentu przeprowadzonego na kilkuset osobach możemy przeczytać:
Niezwykle miłe doznania generują jednocześnie totalnie odmienne zachowania: kojarzone z pozytywnymi emocjami (np. uśmiech) i te zarezerwowane dla negatywnych emocji (np. płacz).
Zjawisko to potęguje się wtedy, kiedy nie możemy dotknąć zwierzaka. Chodzi tu zatem o sytuacje, w których po prostu patrzymy na niego choćby na ekranie komputera. Wówczas poziom tzw. słodkiej agresji rośnie. Jednak chęć wręcz zaduszenia jakiegoś słodkiego szczeniaka lub kota nie musi nas przerażać. Tak po prostu działa nasz mózg, który stara się zahamować nagłą utratę energii spowodowaną wystrzałem radości.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.