Wszystko przez decyzję Białego Domu. Jak podaje brytyjski „Daily Mail”, Amerykanie chcą odtajnić 28-stronicowy rozdział dokumentu poświęconego właśnie zamachom na WTC i Pentagon. Ma być w nim poruszony temat, który budzi od dłuższego czasu kontrowersje. Chodzi o ewentualne wsparcie zamachowców przez Arabię Saudyjską – jeśli nie bezpośrednie, to pośrednie.
Przedstawiciele tego kraju czekają na ujawnienie dokumentów. Dopiero wtedy będą mogli odpowiedzieć na zarzuty. Mimo że odtajnienie miałoby mieć miejsce za kilka tygodni, Barack Obama nie poruszył tego tematu podczas swojej niedawnej wizyty w Arabii Saudyjskiej.
15 z 19 zamachowców pochodziło z tego kraju. Tajny rozdział umożliwiłby rozwianie wielu wątpliwości dotyczących ataków. Być może kontynuowany jest tam wątek jednego z urzędników konsulatu Arabii Saudyjskiej w USA. Pomógł on dwóm zamachowcom znaleźć mieszkanie i środek transportu po ich przyjeździe do Kalifornii.
Nie przegap:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.