Pięciu liderów Państwa Islamskiego wpadło w ręce sił irackich. Były one wspierane przez oddziały syryjskiej opozycji cieszącej się sojuszem ze Stanami Zjednoczonymi. Koalicja pod wodzą USA uczestniczyła w operacji z powietrza.
Złapani przywódcy ISIS byli najbardziej poszukiwanymi członkami tej organizacji. Ujęto ich na pograniczu iracko-syryjskim. Dowodzili oddziałami terrorystów w tym rejonie - podaje "Time". Dowództwo nie ujawniło ich nazwisk.
To znaczący cios w Daesh - powiedział generał Ryan Dillon, który użył arabskiej nazwy ISIS.
Z informacji o złapaniu liderów Państwa Islamskiego ucieszył się Donald Trump.
Z Iraku ISIS zostało już wyparte na dobre, ale o Syrii tego powiedzieć nie można. Wprawdzie terroryści nie mają już tak ogromnych obszarów pod swoją kontrolą jak jeszcze kilka miesięcy temu, to wciąż utrzymywali pozycje wzdłuż granicy z Irakiem. Teraz, po złapaniu pięciu najważniejszych dowódców, niedobitkom trudno będzie działać militarnie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.