O niebywałym szczęściu może mówić sędzia James Stocklas z Pennsylwanii. Nie dość, że ma kochającą rodzinę, jest zrealizowany zawodowo i właśnie zakończył miesięczne wędkarskie wakacje, to jeszcze wygrał 291 milionów dolarów w loterii Powerball. Los kupił razem ze swoim bratem, który również miał szczęście, ale odrobinę mniejsze.
Bracia wraz z rodzinami odpoczywali razem na Florydzie. Losy kupili wracając z plaży do wynajmowanego domku ostatniego dnia przed wyjazdem. Sędzia odczytał zwycięskie numery już po powrocie do domu. Jak co dzień jadł śniadanie w restauracji obok sądu, gdzie pracuje, i znalazł w portfelu los. Kiedy dowiedział się, że wygrał, kupił śniadanie wszystkim, którzy przebywali z nim lokalu. Później obdzwonił całą swoją rodzinę. "Wracamy na Florydę!" - krzyczał uradowany do słuchawki.
Gdy brat Jamesa Stocklasa Bob dowiedział się o jego wygranej, sam postanowił sprawdzić swój los. Okazało się, że również nie stracił. Wygrał, ale tylko 7 dolarów. Loteria postanowiła jednak uczcić podwójne rodzinne szczęście, drukując dla braci pełnowymiarowe zwycięskie kupony. Stocklasowie już zapowiadają, że przeniosą się na Florydę na stałe.
Nie przegap:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.