Ryan Harelson i jego syn James planowali spędzić weekend w ich domku letniskowym w Payson w USA. Wieczorem rozpalili ognisko, jednak doszło do pożaru. Obaj natychmiast przystąpili do akcji i zgasili płomienie wodą i gaśnicą.
Ojciec i jego syn myśleli, że są już bezpieczni i zdecydowali, że spędzą noc w domku letniskowym. Ryan wziął tabletkę nasenną i zasnął na kanapie, podczas gdy James oglądał filmy na swoim telefonie. W pewnym momencie dziecko usłyszało eksplozję.
12-latek wyjrzał przez okno i zobaczył, że ogień się rozprzestrzenia. Chłopiec pobiegł, by obudzić ojca. Zaczął krzyczeć, ale mężczyzna nie reagował. W końcu syn obudził go, oblewając ojca zimną wodą.
Dziecko zdołało wynieść z domu jednego z psów. Niestety drugiego nie udało się uratować. Rodzina ma teraz nadzieję na odbudowę domu. Liczy, że pomogą internauci, dlatego utworzyła zbiórkę w sieci.
Podziel się dobrym newsem! Prześlij go nam przez dziejesie.wp.pl.