Przemowa Kanye trwała aż 7 minut. Raper pojawił się na scenie, by zapowiedzieć swój najnowszy teledysk do piosenki "Fade", ale zgodnie z przewidywaniami postanowił podzielić się ze zgromadzonymi swoimi złotymi myślami - donosi portal News.com.au.
Raper najpierw poinformował publiczność, że "świetnie jest być Kanye Westem." Następnie przypomniał galę MTV z 2009 r., podczas której przerwał podziękowania zwycięskiej Taylor Swift, by oznajmić światu, że to Beyonce zasłużyła na tę nagrodę.
Być może dziś "Famous" przegra z teledyskiem Beyonce, ale nawet nie będę się złościł, bo przecież zawsze popycham ją do zwycięstwa - zażartował.
Dalsza część przemowy rapera była jednak nieco mniej błyskotliwa. Kanye zwrócił się do swojej byłej dziewczyny Amber Rose, wychwalając obecną żonę, Kim Kardashian. Potem nagle stwierdził, że "wszyscy przybyli w tej samej łodzi, a teraz są w tym samym łóżku". Niespodziewanie oznajmił również, że "w ubiegłym tygodniu w Chicago zamordowano 22 osoby" i ponownie odniósł się do konfliktu z Taylor Swift. Twierdził, że do niej dzwonił, a następnie przypomniał, że ludzie umierają, dlatego też można mieć poczucie, że "życie jest bezwartościowe".
Kanye mówił również o wielkich umysłach i ludziach sukcesu. Porównał się do takich osobistości jak Harry Truman, Walt Disney i Steve Jobs. Na zakończenie tego "wolnego strumienia świadomości", raper przypomniał wszystkim, że "przyszli tu, by dobrze się bawić". Przemowa Kanye wywołała błyskawiczną reakcję internautów, którzy zamieszczali zdjęcia zdumionych komentatorów MTV i twierdzili m.in., że wypowiedź rapera brzmiała jak "esej pisany na szybko w nocy przed ostatecznym terminem oddania".
Wyjechałem na wakacje i wróciłem, a Kanye wciąż kontynuował drugie zdanie swojej przemowy - żartował jeden z użytkowników Twittera.
Autor: Beata Kruk
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.