Sea Turtle Patrol zajmuje się ochroną żółwi w Hilton Head Island. Działacze nie chcą w żaden sposób ingerować w naturę, dlatego wypuścili dwugłowe pisklę do wody. Mały gad pływał z trudem z powodu nietypowego kształtu skorupy. Nie wiadomo, czy uda mu się przeżyć, zwłaszcza że nawet wśród zdrowych piskląt śmiertelność jest wysoka.
Sea Turtle Patrol stosuje się do zarządzeń State Department of Natural Resources, który wzywa do ochrony gniazd i żółwi, ale także do tego, by pozostawiać przyrodę nienaruszoną. Nie zabieramy piskląt z plaży, by je odchować lub rehabilitować. Ten malec musi radzić sobie sam, tak jak jego siostry i bracia. Żółwie robiły tak od milionów lat. Powodzenia i bezpiecznej podróży, wyjątkowy maluchu! - napisał na Facebooku Jayme Davidson, który jako pierwszy dostrzegł pisklę.
Chociaż dwugłowe osobniki zdarzają się ekstremalnie rzadko, wśród gadów mutacja ta wydaje się odrobinę częstsza. Davidson Lopko, który monitoruje gniazda żółwi od 15 lat, twierdzi, że w tym czasie natknął się na kilka takich osobników wśród żółwi, jaszczurek i węży. Zjawisko zachodzi prawdopodobnie dlatego, że jaja składane przez gady wystawione są na działanie czynników zewnętrznych.
Mutacja może wynikać zarówno z anomalii genetycznych, jak i środowiskowych. Czasem zarodek dzieli się na dwa (w ten sposób powstają identyczne bliźnięta), jednak proces nie zachodzi w pełni. Embriony mogą też częściowo połączyć się w jeden, tworząc dwugłowe zwierzę.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.