Wśród protestujących znalazła się m.in. premier Norwegii. Według Erny Solberg słynna fotografia z 1972 r. „ukształtowała światową historię”. Gdy zamieściła ją na swoim profilu, wkrótce post zniknął.
Facebook nie powinien cenzurować takich zdjęć. To ogranicza wolność słowa – czytamy fragment jej opis.
Wcześniej sprawę skrytykował norweski dziennik "Aftenposen." O cenzurze zdjęcia Nicka Uta jako pierwszy przekonał się pisarz Tom Egeland. Facebook usunął je z jego tablicy. Wielu Norwegów postanowiło w proteście także je opublikować.
Portal w końcu ustąpił i przyznał się do błędu. Jego przedstawiciele tłumaczyli, że trudno jednoznacznie ocenić, kiedy fotografia nagiego dziecka może być publikowana, a kiedy nie. W oświadczeniu podkreślono, że zasady dot. cenzurowania nagości mogłyby być jednak jaśniejsze.
Nasze rozwiązania nie zawsze są idealne i będziemy starać się dopracowywać obecne zasady i to, jak je egzekwujemy - brzmiał fragment oświadczenia.
Autor: Paulina Kwiatkowska
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.