Delfin zaczął się nieustannie ocierać o kąpiących się ludzi. Potrącał łodzie i kajaki. Nie pozwalał wypoczywającym osobom wychodzić z wody na plażę, nosem odpychał ich z powrotem w kierunku kąpieliska. Jego agresywne zachowanie jest tłumaczone nadaktywnością seksualną - informuje "The Telegraph".
Władze miejscowości postanowiły zadbać o bezpieczeństwo ludzi. Burmistrz wydał zakaz kąpieli, gdy "obecność delfina jest potwierdzona". A jeśli już zdarzy się tak, że pływacy zauważą zwierzę w wodzie, nie mogą zbliżać się do niego na odległość mniejszą niż 50 metrów.
Kilku pływaków bardzo się przestraszyło. Zafar w ostatni czwartek podniósł nagle nosem kąpiącą się kobietę - uzasadnia burmistrz Roger Lars.
Do tej pory delfin był ogromną atrakcją plaży w Landevennec. Szczególnie lubiły go dzieci, które wielokrotnie bawiły się w wodzie ze zwierzęciem.
Decyzja burmistrza nie wszystkim przypadła do gustu. Prawnik Erwan le Cornec przygotowuje petycję w sprawie uchylenia zakazu argumentując, że przepisy robią z delfina krwiożerczą bestię. Eksperci ostrzegają jednak, że agresywny delfin może spowodować groźne obrażenia u ludzi.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.