Akcja kompanów znanego w całej Francji gangstera była błyskawiczna. Śmigłowiec "usiadł" na dziedzińcu zakładu karnego. Na pokładzie było trzech uzbrojonych mężczyzn. Odpalili świece dymne i rozcięli drzwi do więziennego pokoju widzeń, w którym Faid akurat rozmawiał ze swoim bratem. Zabrali go i maszyna odleciała. Nikt nie ucierpiał. Policja rozpoczęła zakrojone na szeroką skalę poszukiwania zbiega.
Przestępca odsiadywał wyrok 25 lat w więzieniu Seine-et-Marne. Został skazany za udział w serii rozbojów. Jeden z nich, w 2010 roku, skończył się śmiercią funkcjonariusza straży miejskiej - informuje BBC News. Wcześniej był wielokrotnie karany za różne przestępstwa.
Francuzi doskonale pamiętają Redoine'a Faida z mediów. W 2009 roku wydał książkę, w której opisał swoje dorastanie w przestępczym świecie przedmieść Paryża. Zapewniał wtedy, że zerwał już ze zbrodnią i prowadzi życie przykładnego obywatela. Faid miał status celebryty, był często zapraszany do programów telewizyjnych.
Nie była to pierwsza ucieczka gangstera zza krat. W 2013 roku pół godziny po przewiezieniu go do zakładu karnego na północy Francji wziął czterech strażników jako zakładników i uciekł, wysadzając drzwi. W końcu jednak wrócił do więzienia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.