Pilot Airbusa A320, kołując do startu z Okęcia, skręcił na płytę lotniska przeznaczoną dla małych maszyn. Jak tłumaczy nam rzecznik portu Przemysław Przybylski, pilot nie miał tam możliwości normalnego manewrowania. Konsekwencje? Potężny airbus zawadził o mniejszego, turbośmigłowego Saaba 340A linii Sprint Air, samemu doznając nieznacznych uszkodzeń. Niestety w konsekwencji z rosyjskiej maszyny trzeba było wyprowadzić pasażerów.
Zostaną zabrani z ponad 8-godzinnym opóźnieniem.
Rosyjski samolot miał planowo wylecieć w południe, ale wróci do Moskwy lotem technicznym, pusty. Natomiast po jego pasażerów linia Aerofłot wysłała już drugą, większą maszynę - mówi o2.pl Przybylski.
Autor: Jan Muller
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.