Uwaga internauty wydaje się niezwykłym zbiegiem okoliczności. Skomentowane zdjęcie zostało bowiem wykonane 14 lutego br. późnym wieczorem, zaś sama przestroga pod fotografią pojawiła się chwilę po północy, czyli 15 lutego. Prezydent brał wówczas udział w Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.
Chyba tylne opony do wymiany juz. Kierowca bez popisow na szosie w deszczu tylko - napisał spostrzegawczy internauta.
Czy widoczne na zdjęciu auto to ten sam egzemplarz, który uległ wypadkowi? Najprawdopodobniej nie. Widoczne u góry BMW ma niemiecką rejestrację, jednak jest to ten sam model, w jakim prezydent zaliczył feralną podróż. Pojawia się więc pytanie, ile samochodów, którymi porusza się głowa państwa nie spełnia podstawowych warunków bezpieczeństwa? Licząc powyższą limuzynę oraz auto, które wypadło z drogi 4 marca, mamy już co najmniej dwa takie egzemplarze.
Nie przegap:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.