Nowe dane o zabitych podała włoska Obrona Cywilna. Jak czytamy na stronie CNN, w trzęsieniu ziemi, którego epicentrum było 100 kilometrów od Rzymu, zginęło już 247 osób. Liczba ta nie jest nadal zamknięta, ponieważ wiele osób uznano za zaginione. Pod gruzami nadal są ludzie.
Region Lacjum w środkowych Włoszech jest sparaliżowany. Do trzęsienia ziemi doszło w nocy z wtorku na środę o 3.36 czasu lokalnego, a jego epicentrum znajdowało się zaledwie kilka kilometrów pod powierzchnią ziemi. Wstrząsy miały siłę 6,2 stopnia w skali Richtera.
Teraz czujemy ogromne cierpienie. W trudnych czasach Włochy wiedzą, jak się zachować. Żadna rodzina, żadne miasto, żadna wioska nie zostanie pominięta - zapewnił premier Włoch Matteo Renzi na miejscu katastrofy.
Trwa usuwanie szkód oraz zabezpieczanie ruin. Przesiedlono ponad tysiąc osób z zagrożonego terenu, a lokalne służby nie pozwoliły na pozostanie w domach mieszkańcom Amatrice przez najbliższą noc po trzęsieniu. Wstrząsy nawiedziły cztery prowincje Włoch: Lacjum, Umbrię, Abruzzo i Marche. Cały czas rodziny poszkodowanych liczą na odnalezienie bliskich. Wśród zaginionych jest bardzo dużo dzieci. W nocy spod gruzów wyciągnięto 10-letnią dziewczynkę, która spędziła w ruinach kilkanaście godzin.
Autor: Mateusz Kijek
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.