Zespół ekspertów ONZ zajmujących się Koreą Północną opublikował nowy raport. Wynika z niego, że - jak powiedział szef grupy - Kim Dzong Un przejął taktykę XVIII-wiecznych piratów, by zmylić tropy - informuje NBC News.
Zmieniają nazwy statków i ukrywają swoją narodowość. Malują fałszywe nazwy na burtach i udają, że północnokoreańskie statki pochodzą z innych krajów - podkreślił Hugh Griffiths.
Zakazany handel często odbywa się na pełnym morzu. Jednostki z Korei Północnej dopływają do statków, które dostarczają im kontrabandę poza zasięgiem wzroku kogokolwiek. Inny sposób to manipulowanie sygnałem lokalizacyjnym jednostek należących do Pjongjangu. Dzięki temu radary wskazują inne położenie statków Kima niż jest ono w rzeczywistości.
Koreańczycy z Północy przemalowują nazwy statków w trakcie rejsów. To wprowadza jeszcze większy zamęt. Taktyka jest skuteczna, bo w 2017 roku komuniści zarobili w ten sposób 200 milionów dolarów, co dla kraju Kim Dzong Una jest kwotą nie do pogardzenia.
Do Korei Północnej trafiają towary objęte sankcjami, przede wszystkim ropa naftowa. W drugą stronę płynie węgiel. Raport mówi też o broni, która jest obiektem zakazanego handlu z reżimem Kim Dzong Una.
Eksperci ONZ podali konkretne przykłady oszustw północnokoreańskich komunistów. W grudniu 2017 roku tankowiec pod banderą Sierra Leone cumował na Morzu Wschodniochińskim burta w burtę z północnokoreańskim tankowcem Chon Ma San. Na tę drugą jednostkę przepompowywano wówczas ropę naftową, która popłynęło do Korei Północnej. Załoga tankowca Kima ukryła północnokoreańską banderę, zmieniono również numer statku w międzynarodowym systemie identyfikacyjnym.
Podobną sytuację zaobserwowano w styczniu 2018 roku. Wtedy ropę naftową przepompowywano ze statku Juk Tung pod banderą Dominikany na tankowiec Rye Song Gang 1. Autorzy raportu podkreślają, że to niezwykle niebezpieczne operacje.
Muszą panować odpowiednie warunki. Jeśli morze jest wzburzone, może to być niebezpieczne dla załogi - powiedziała Catherine Dill.
Koreańczycy z Północy wykorzystują także swoje ambasady do omijania sankcji. Wiele placówek dyplomatycznych Kim Dzong Una na całym świecie funkcjonuje jako punkty przerzutowe broni i innych towarów, które nie powinny - zgodnie z sankcjami - trafiać do Korei Północnej lub być wywożone z tego kraju.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.