Dwa lata temu w zajęciach wychowania fizycznego nie uczestniczyło 60 osób. Dlatego w minionym roku szkolnym dyrektorka postanowiła, że utworzy specjalną grupę prozdrowotną dla osób niećwiczących. Liczyła ona 30 uczniów.
Uświadomiłam sobie, że to ja decyduję czy uczeń zostanie długoterminowo zwolniony z lekcji wf, a moja decyzja jest tylko poprzedzana opinią lekarza w tej sprawie - opowiada dyrektor Cisek.
Dyrektorka poprosiła o szczegółowe wyjaśnienia od lekarzy wystawiających zwolnienia. Mieli oni szczegółowo opisać, jakich dokładnie ćwiczeń nie mogą wykonywać uczniowie. Na tej podstawie stworzono specjalny program zajęć.
Na lekcjach uczniowie uczyli się na przykład podstaw masażu. Przy sprzyjającej pogodzie chodzili na spacery, a kiedy aura nie była zbyt łaskawa, uczyli się prawidłowego siedzenia przy biurku - czytamy w „Dzienniku Łódzkim”.
Na efekty nie trzeba było długo czekać. W bieżącym roku szkolnym z zajęć wf-u zwolnionych jest tylko dwóch uczniów. I jak dodaje dyrektorka szkoły - są to osoby, które przeszły w ostatnim czasie poważne operacje i po prostu nie mogą wykonywać ćwiczeń fizycznych. Również w grupie prozdrowotnej znacząco zmniejszyła się ilość uczniów. Z powrotem zaczęli oni uczęszczać na normalne zajęcia wf-u.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.