To była egzekucja - funkcjonariusze z Detroit nie mają wątpliwości.
Aż 17 kul dosięgło Dejizę Coleman. Mimo to kobieta żyje. Leży w jednym ze szpitali w Detroit. Jest w krytycznym stanie - podaje serwis Click On Detroit.
Zginęła 5-letnia Izabella, która była z mamą w łóżku, gdy padły strzały. Kiedy na miejsce przyjechała policja, dziewczynka miała jeszcze wyczuwalny puls, jednak zmarła od ran.
Funkcjonariusze zastrzelili 46-letniego członka rodziny ofiar. Policjanci pojechali do innego domu w Detroit, by zatrzymać siostrę Dejizy Coleman. Na miejscu czekał na nich napastnik z bronią dużego kalibru. Zginął od policyjnych kul, a siostra wielokrotnie postrzelonej kobiety trafiła do aresztu.
Siostry rywalizowały ze sobą, ale wciąż mieszkały w tym samym domu. Wiemy, że był to ciągły spór rodzinny - powiedział komendant policji w Detroit James Craig.
Świadkowie twierdzą, że przed tragedią słyszeli odgłosy kłótni. Wyraźnie było słychać głos postrzelonej kobiety i jej sióstr. Policja nadal szuka kolejnych osób zamieszanych w tę sprawę.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.