Mateusz Kijowski potwierdził, że tuż przed północą został napadnięty na Dworcu Centralnym w Warszawie. Jak informuje Wirtualna Polska, lider Komitetu Obrony Demokracji został obrzucony wyzwiskami oraz trzykrotnie uderzony w głowę i kark. Ostatecznie Kijowskiemu nic się nie stało, a atakujący go mężczyzna został unieszkodliwiony przez ochronę dworca i odprowadzony na komisariat.
Sam Kijowski twierdzi, że agresor "wyglądał na zmęczonego życiem" i mógł być pod wpływem substancji odurzających. Mężczyzna miał powiedzieć, że zaatakował lidera KOD, ponieważ ten śledził go oraz donosił o jego położeniu komuś, kto chce go zastrzelić. Komentując zajście, Kijowski podkreślał, że najważniejsze to zachować rozsądek i "nie dać się sprowokować"
Autor: Beata Kruk
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.