Iluzjonista prawdopodobnie nie żyje. Chanchal Lahiri zniknął w rzece Hugli w indyjskim stanie Bengal Zachodni. Powinien wypłynąć z niej po kilkudziesięciu sekundach, jednak nigdy nie pojawił się na powierzchni.
Magik chciał wykonać sławną sztuczkę. Do wody opuszczony został z łodzi na specjalnej linie. Był związany łańcuchami i kajdanami, z których musiał się wydostać. Próbował powtórzyć wyczyn Harry'ego Houdiniego. Węgier był jednym z najbardziej znanych iluzjonistów wszech czasów.
Zapytałem go dlaczego ryzykuje życiem w imię magii. Lahiri uśmiechnął się i odpowiedział: "Jeśli mi się udaje, mamy magię. Jeśli popełnię błąd, mamy tragedię" – powiedział Jayant Shaw, fotograf, który rozmawiał z magikiem przed feralnym występem.
Próbę wykonania sztuczki oglądały tłumy ludzi. Nieudany trik gapie obserwowali z dwóch łodzi. Wiele osób zebrało się też przy brzegu. Kiedy magik nie wypłynął z wody, widzowie zadzwonili po policję.
Nigdy nie sądziłem, że akurat tym razem nie uda mu się wyjść z wody – powiedział zszokowany fan magika.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.