Mark Zuckerberg w centrum śledztwa niemieckiej prokuratury
Nasi zachodni sąsiedzi oskarżają władze portalu o brak reakcji na prośby o usunięcie wpisów dotyczących nazizmu i holokaustu.
Zawiadomienie w monachijskiej prokuraturze złożył bawarski prawnik Chan-jo Jun. Jak podaje niemiecki „Der Spiegel”, Facebook nie usunął ponad 430 wpisów, które były zgłaszane jako nieodpowiednie.
Prawnik chce dowieść, że społecznościowy gigant złamał prawo. Jeśli mu się to uda, serwis będzie musiał zapłacić dużą karę. O jej wysokości trudno jednak spekulować, bo śledztwo ma się dopiero rozpocząć.
W Niemczech nie wolno propagować nazizmu oraz negować holokaustu. Zgodnie z prawem tego kraju Facebook jest zobowiązany usuwać takie treści natychmiast gdy zostanie o nich powiadomiony.
Poza Zuckerbergiem śledztwem objęci są prominentni menedżerowie Facebooka Sheryl Sandberg i Richard Allan.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.