CKE posypuje głowę popiołem i chce powtórzyć egzamin. Oczywiście tylko dla tych, którzy po ujawnieniu wpadki z zadaniem 6.2 (za 4 punkty), postanowią przystapić do niego ponownie. Będzie to możliwe 13 czerwca. Większość egzaminowanych to przyszli studenci politechnik. Decyzję muszą podjąć do 24 maja.
Kod dało się napisać, bo poprawność działania algorytmu było widać już po paru przykładach, a problem zaczynał się przy wczytywaniu ok. 700 linijki z 3000. W danych w każdej linijce było zakodowane słowo, polskie nazwisko, więc łatwo było zobaczyć, jeśli komuś źle działał algorytm. Należało je rozszyfrować przy pomocy podanego klucza-liczby. W całym pliku, który dostaliśmy, w sześciu linijkach brakowało tej liczby, była po prostu spacja, więc algorytm wyrzucał błąd - wyjaśnia "Gazecie Wyborczej" Andrzej, spostrzegawczy uczeń.
Uczeń wykrył błąd w kwadrans. Gdy zgłosił problem komisji, usłyszał, zgodnie z regulaminem, że "zdający nie ma obowiązku sprawdzania danych na płycie, bo są one poprawne". Informacja poszła jednak wyżej i o godz. 13 CKE poinformowała o pomyłce.
W zadaniu 6.2. rozwiązania zdających będą traktowane jako poprawne, jeżeli: poprawne są wyniki dla pierwszych 700 wierszy, czyli dla danych całkowicie zgodnych ze specyfikacją określoną w poleceniu do zadania 6.2. ALBO do oceny został przedstawiony program, który po uruchomieniu dla poprawnych danych daje poprawne wyniki.
Autor: Jan Muller
*Teraz serce internetu w jednej aplikacji. *Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.