Program musiał pomylić zwierzaka z człowiekiem. Samochody Google Street View od 2007 roku przemierzają świat, dokumentując krajobrazy i ulice. Firma automatycznie zamazuje ludzkie twarze uwiecznione na zdjęciach, by chronić prywatność fotografowanych osób.
Internautom udało się zidentyfikować tajemniczą krowę. Wpadka Google najwidoczniej niektórym nie dawała spokoju i znaleźli inne ujęcie zwierzaka. Tym razem świat może je podziwiać w całej okazałości.
Sprawa wywołała w sieci burzę. Od kiedy zbliżenie krowy z zamazaną "twarzą" pojawiło się na Twitterze, zostało udostępnione prawie 10 tys. razy, a „polubiło” je niemal 12 tys. użytkowników. Do sprawy odniosło się nawet samo Google.
Oczywiście, nie chcemy pozbawiać tej krowy jej 5 minut sławy. – czytamy wypowiedź rzecznika Google w CNN.
W mediach społecznościowych nie zabrakło zabawnych komentarzy.
To Daisy.
To zdjęcie pewnie narusza politykę Facebooka dotyczącą nagości. Nie powinniśmy go tam udostępniać.
Betsie? To Ty? Myślałem, że wybierasz się do Toledo!
Autor: Paulina Kwiatkowska
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.