Z przyjemnością mogę powiedzieć, że w ciągu ostatnich sześciu miesięcy nie znaleziono ani jednego śladu gryzonia. Według naszej najlepszej wiedzy ta wyspa jest teraz wolna od gryzoni - powiedział profesor Mike Richardson, szef projektu wymierzonego przede wszystkim przeciw szczurom.
Brytyjscy eksperci rozpoczęli tępienie gryzoni w 2010 roku. Regularnie zrzucali ze śmigłowców trujący granulat. Uzupełnieniem tego sposobu były specjalnie wytrenowane psy, które tropiły szczury na wyspie. Zastawiano także pułapki na niechciane zwierzęta, wabiąc je masłem orzechowym. Po ośmiu latach naukowcy mogli ogłosić powodzenie największej w historii akcji odszczurzania.
Gryzonie stały się wrogiem numer jeden, bo atakowały inne zwierzęta. Niszczyły też niezwykle cenną faunę. Brytyjska wyspa słynie z wielkie bioróżnorodności gatunków, dla których szczury stały się śmiertelnym zagrożeniem - podaje BBC News.
Wyspa jest domem dla ponad 30 różnych gatunków ptaków. Miliony osobników rozmnażają się w tym rejonie, budując gniazda bezpośrednio w ziemi. Brak bowiem na wyspie drzew. Szczury przywleczone tu w XIX wieku przez wielorybników zaczęły masowo polować na złożone jaja lub dopiero co wyklute pisklęta. Najgroźniejsze były dla dwóch gatunków endemicznych. Nigdzie indzie na świecie nie żyje pięknie śpiewający świergotek antarktyczny oraz rożeniec żółtodzioby, ptak z rodziny kaczkowatych.
Georgia Południowa leży na Atlantyku, geograficznie należy do Falklandów. Administracyjnie została w pewnym momencie odłączona od tego archipelagu i obecnie tworzy obszar Georgia Południowa i Sandwich Południowy. Ma status brytyjskiego terytorium zamorskiego. Co roku około 10 tysięcy turystów przyjeżdża tam cieszyć oczy widokiem pingwinów, fok czy albatrosów. Odwiedzający hojnie wspierali datkami akcję odszczurzania wyspy. W ciągu jednego sezonu udawało się zebrać nawet 200 tysięcy funtów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.