Idea śmigłowca lecącego po niebie innej planety jest ekscytująca. Marsjański śmigłowiec ma wiele do zaoferowania w zakresie przyszłych misji naukowych, odkrywczych i eksploracyjnych na Czerwonej Planecie - powiedział dumny Jim Bridenstine z NASA.
Prace nad wiropłatem rozpoczęły się w sierpniu 2013 roku. Skonstruowali go specjaliści z Laboratorium Napędów Odrzutowych (JPL) NASA, a cel, jaki im przyświecał, był prosty - zmniejszyć bezzałogową maszynę najbardziej, jak tylko się da. W rezultacie powstał śmigłowiec o wadze 1,8 kilograma.
Na Marsie maszyna będzie lała w zupełnie innych warunkach niż ziemskie. To sprawiło, że inżynierowie musieli wziąć pod uwagę nie tylko jak najmniejszą wagę statku powietrznego NASA, ale również jego wytrzymałość. Wszystko przez gęstość atmosfery na Marsie.
Rekordowa wysokość, na jaką śmigłowiec może wznieść się na Ziemi wynosi około 12 kilometrów. Atmosfera na Marsie to tylko jeden procent gęstości ziemskiej atmosfery, więc kiedy nasz wiropłat znajdzie się na Czerwonej Planecie, to będzie jakby leciał na wysokości 30 kilometrów na naszej planecie - tłumaczy obrazowo Mimi Aung, szefowa projektu Mars Helicopter.
Nowa maszyna NASA ma kadłub o rozmiarach zbliżonych do piłki. Bliźniacze, obracające się w przeciwnych kierunkach wirniki obracają się z prędkością prawie 3000 obrotów na minutę. To około 10 razy więcej niż helikoptery na Ziemi. Posiada również wbudowane podzespoły niezbędne do pracy na Marsie, w tym ogniwa słoneczne do ładowania akumulatorów litowo-jonowych, a także mechanizm ogrzewania, który utrzymuje ciepło podczas zimnych marsjańskich nocy.
Śmigłowiec został pomyślnie przetestowany w "marsjańskich" warunkach. Specjaliści stworzyli w tym celu komorę z atmosferą rozrzedzoną do poziomu, jaki panuje na Marsie. Zapis testów i wizualizację pracy obiektu latającego w warunkach marsjańskich można zobaczyć na nagraniu poniżej.
Wiropłat jest autonomiczny, potrafi interpretować rozkazy z Ziemi. Odległość Marsa od naszego globu sprawia, że nie ma możliwości sterowania nim w czasie rzeczywistym, jak dronami latającymi w ziemskiej atmosferze. Dlatego polecenia będą przychodziły z centrum sterowania NASA, śmigłowiec je zinterpretuje i przystosuje do warunków i wyruszy samodzielnie na wyznaczoną misję.
Zanim jednak śmigłowiec będzie mógł latać na Marsie, musi się tam dostać. Dotrze tam przytwierdzona do łazika Mars 2020, który zostanie wyniesiony przez rakietę Atlas V ULA z Przylądka Canaveral na Florydzie. Start zaplanowano na lipiec 2020 roku, a osiągnięcie celu kosmicznej podróży ma nastąpić w lutym 2021 roku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.