Teoretycznie przymusu nie ma. Co prawda rzeczniczka ministerstwa edukacji stwierdziła po premierze, że "to wszystko się wydarzyło, w związku z czym trzeba o tym (na lekcjach historii) mówić", ale oficjalne stanowisko MEN jest takie, że o wyjściu do kina decyduje dyrekcja.
Są jednak takie przypadki, jak ZSP nr 3 w Wejcherowie. W tej szkole dzieci wysyła się do kin "w ramach lekcji historii, wiedzy o społeczeństwie i godziny wychowawczej", bo kierownictwu placówki zależy "na patriotycznym wychowaniu młodzieży". Podobna sytuacja i bunt rodziców miała miejsce w Radomsku w ZSG nr 5.
Rodzice są podzieleni, a nauczyciele mogą być zastraszani. Pokazuje to m.in. nowy, krążący po sieci, wpis o szkolnej wywiadówce. Jeśli jest autentyczny, dowodzi rzeczywistego problemu lęku przed konsekwencjami odmowy.
W tracie spotkania z wychowawczynią klasy, rodzice dzieci zostali poinformowani, iż w tym miesiącu jest przewidziane wyjście do kina, w związku z czym potrzebna jest wpłata na wejściówki, zaopatrzenie dzieci w bilety na komunikację miejską itp., czyli norma. (...) Na krótkie info ode mnie i kilkorga innych rodziców, że nie życzymy sobie, by dzieci wybrały się na taki film, otrzymaliśmy odpowiedź, iż będzie on przerabiany tak na j. polskim, jak i historii. Po rejwachu i solidnej awanturze, gdy wszyscy wyszli, zamieniłem kilka słów z wychowawczynią. I dowiedziałem się, że ma kilka lat do emerytury, że dyrektor dostał jasne wytyczne, że ona się nie sprzeciwi - czytamy na piekielni.pl
W pierwszy weekend po premierze na "Smoleńsk" poszło ok. 107 tys. osób. Czy to dużo? Według tvp.info to rewelacyjne dane, a zdaniem reżysera Andrzeja Saramonowicza - nie.
Szału nie ma, a klientela "religii smoleńskiej" jeszcze raz pokazała, że nie lubi wydawać na to, co może dostać za darmo. Najwyraźniej czekają na emisję w TVP. (...) Wedle mojej wiedzy, film o kosztach produkcji 10 milionów złotych, musi mieć w Polsce ok. 1,5 miliona widzów, by wyjść za zero i dopiero zacząć zarabiać. Przy ledwo 107 tysiącach w pierwszy weekend, nie ma na to szans - czytamy - podkreślił reżyser.
Jeszcze za wcześnie na podsumowanie zainteresowanie Polaków "Smoleńskiem". Na rzetelne dane przyjdzie czas za kilka tygodni. Nie bez znaczenia będzie zestawienie informacji o sprzedaży biletów z kin wyświetlających "Smoleńsk" w dni powszednie, w czasie godzin szkolnych, z liczbą biletów na pokazy weekendowe.
Autor: Jan Muller
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.