Nędzarka odziedziczyła fortunę. Oddała wszystko

86-letnia Serbka twierdzi, że do życia wystarczy jej chleb, woda i drewno na opał. Mieszka w chatce ulepionej z błota.

Obraz
Źródło zdjęć: © East News | Stringer

Prowadząca pustelnicze życie kobieta odziedziczyła prawie milion dolarów australijskich. To prawie 3 miliony polskich złotych! Pieniądze dostała po swoim zmarłym w Australii mężu. 86-letnia Marija Zlatic, która mieszka w górach we wschodniej Serbii, postanowiła jednak fortunę oddać.

Nie potrzebuję moich pieniędzy Wystarczy mi chleb, woda i drewno na opał, żeby było mi ciepło w zimie - powiedziała serbskiemu portalowi informacyjnemu B92.

Marija wraz z mężem Momcilo przeprowadzili się do Guildford w zachodniej Australii w 1956 roku. On pracował jako cieśla w fabryce, a ona była gospodynią domową. Jednak po 18 miesiącach kobieta pojechała do Serbii, aby opiekować się swoją schorowaną matką. Do Australii już nigdy nie wróciła. Choć z mężem żyła w separacji, pozostali w kontakcie listownym.

Po wyjeździe żony Momcilo został farmerem i zajął się hodowlą bydła. Jak się okazuje, zbił na tym małą fortunę. W 2011 roku Marija usłyszała plotki, że zmarł. Próbowała dowiedzieć się czegoś od sąsiada, a w sprawę zaangażowano nawet ambasadę Australii w Belgradzie i serbską ambasadę w Australii. Bezskutecznie. Dopiero po czterech latach poszukiwań udało się ustalić fakty. Wraz z potwierdzeniem smutnej wiadomości prawnicy przekazali jej majątek męża.

Kobieta odziedziczyła prawie 3 miliony dolarów australijskich. Zostały one jednak zredukowane przez podatki do niecałego miliona. Spadkobierczyni nie była zainteresowana pieniędzmi. Jej sąsiedzi, którzy odwiedzają ją w chatce i pomagają jej rąbać drewno na opał twierdzą, że Marija to praktyczna kobieta, która nie potrzebuje wiele do szczęścia. Jej najbliższymi przyjaciółmi zawsze pozostawały psy.

Tam gdzie niedługo idę nie będę potrzebowała pieniędzy, więc oddałam je. Oni potrzebują ich więcej - powiedziała, przekazując pieniądze fundacji charytatywnej.

Wybrane dla Ciebie
Będzie demontaż torów do Rosji i Białorusi? Łotwa analizuje możliwości
Będzie demontaż torów do Rosji i Białorusi? Łotwa analizuje możliwości
Kapucynka wtargnęła do zoologii. Musiała interweniować policja
Kapucynka wtargnęła do zoologii. Musiała interweniować policja
Wyniki Lotto 17.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 17.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Urządzenie szpiegowskie na promie. Aresztowano dwie osoby
Urządzenie szpiegowskie na promie. Aresztowano dwie osoby
"Brak słów". Nagranie z Tatr. Znów to zrobili
"Brak słów". Nagranie z Tatr. Znów to zrobili
Kradzież na jarmarku świątecznym w Krakowie. Sprawca pracował "po sąsiedzku"
Kradzież na jarmarku świątecznym w Krakowie. Sprawca pracował "po sąsiedzku"
Pogrzeb 11-letniej Danusi. Rodzina ma jedną prośbę
Pogrzeb 11-letniej Danusi. Rodzina ma jedną prośbę
Był oskarżony o pozbawienie wolności migrantów. Matteo Salvini i decyzja sądu
Był oskarżony o pozbawienie wolności migrantów. Matteo Salvini i decyzja sądu
Kupił używanego mercedesa za 24 tys. zł. Dowiedział się o ogromnym długu
Kupił używanego mercedesa za 24 tys. zł. Dowiedział się o ogromnym długu
Incydent z Ryanair w Krakowie. Samolot nie mógł wylądować
Incydent z Ryanair w Krakowie. Samolot nie mógł wylądować
Żak dostał zgodę na widzenia. Wiadomo kogo może zobaczyć
Żak dostał zgodę na widzenia. Wiadomo kogo może zobaczyć
Barbara Nowacka apeluje po tragedii w Jeleniej Górze. "Nie róbcie tego, proszę"
Barbara Nowacka apeluje po tragedii w Jeleniej Górze. "Nie róbcie tego, proszę"