Zdjęcie dziewczyny z opisem całej sytuacji zamieściła w internecie jej matka, Deborah Kerr. Kobieta napisała, że kiedy jej córka wraz z przyjaciółmi czekała w kolejce do wejścia, w pewnym momencie podszedł do niej jeden z ochroniarzy mówiąc, że dziewczyna jest "za duża" jak na standardy klubu i właściciele nie chcą, aby się u nich bawiła.
Nie trzeba wcale bogatej wyobraźni, aby domyśleć się jak Bobbi poczuła się w tamtym momencie. Sama stwierdziła w wywiadzie dla "The Mirror", że była "kompletnie zawstydzona", a obsługa "zrujnowała jej urodziny".
Nie zraniło mnie to wyjątkowo mocno, jednak pomyślałam o tych wszystkich dziewczynach, które na co dzień spotykają się z tego typu zachowaniem. Chcę nagłośnić tę sytuację, bo takie rzeczy nie powinny mieć miejsca w 2016 roku. To po prostu straszne - powiedziała Bobbi.
Klub tłumaczy się, że taka sytuacja nie miała w ogóle miejsca. W specjalnym oświadczeniu napisali, że tego wieczora na wejście czekało ponad 500 osób i z powodu niewystarczającej ilości miejsca musieli odmówić "wjazdu" ponad 100 klientom.
Nie zmienia to faktu, że wpis matki Bobbi szybko podbił sieć. Zdjęcie córki z opisem sytuacji zdobyło w tydzień ponad 17 tys. polubień, niemal 6 tys. udostępnień i wywołało dyskusję gromadząc niemal 5 tys. komentarzy.
Autor: Kamil Królikowski
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.